czwartek, 31 grudnia 2015

Bye, bye 2015..

O rany ten rok minął tak bardzo szybko! Tradycyjnie jak chyba każdy psiarz, poznałam wiele nowych wspaniałych osób i ich psów, jako ja, wzbogaciłam swoją wiedzę nieco w temacie fotografii i oczywiście zdobyłam większe doświadczenie w psim światku. Kas też zdobył doświadczenie i nowe umiejętności, zmienił się pod każdym kątem i wreszcie, po tylu latach da się z nim żyć:). Dużym sukcesem jest wyeliminowanie agresji. W styczniu tego roku fb zawrzał, bo Kas , no co tu dużo mówić - rzucił się na Atoma, tak, ale uważam, że wiele osób przesadziło, bo rzuciły się na mnie osoby, które teraz same borykają się z tym problemem, ale nie ma co wypominać, bo już jest baardzo dobrze. Zaczęliśmy treningi u FreeXów, zbadaliśmy stawy... Ale o tym co i kiedy dokładnie robiliśmy możecie przeczytać niżej:).


piątek, 11 grudnia 2015

Jak drogi może być cocker*?

Gdy wyszła seria postów z Psijacielu Drogi.. zapragnęłam napisać takowy post... hm, niestety trochę się przeliczyłam i post zniknął po miesiącu widnieniu na blogu. Powodem było to, że mając psa 6 lat niestety nie byłam w stanie policzyć ile dokładnie worków karm było, zabawek, które niegdyś rozszarpywane ginęły w czeluściach ogrodu, nie pamiętałam wszystkich wizyt u wetów i takich rzeczy.. Dlatego 2 grudnia postanowiłam zacząć zapisywać wszystkie wydatki, nawet te 20 groszowe.. Tym sposobem po 374 dniach przychodzę do was z postem, miłego czytania!

sobota, 14 listopada 2015

KONG SQUEEZZ JELLS

Pamiętam jak powiedziałam sobie, że dość kupowania za dużych zabawek mojemu psu. Większość Mek powinno byc Skami. Potem wpadł nam Kong Jells L, Kong Winder M i Kong Sqeezz Ball M...



środa, 30 września 2015

Na wszystko przychodzi koniec..

30.09 pamiętna datą. Razem z końcem września zamierzam skończyć z DogFrisbee. Wieczorkiem lecimy na ostatni trening, a jutro prześwietlenie okaże czy słusznie totalnie rezygnuje.

Z.Rutkowska Photograhy, z dcdc :D


niedziela, 20 września 2015

Turniej Treningowy Agility Zero!

Dużo tych debiutów ostatnio! :D
Czasem jest tak, że wszystko mówi Ci, że nie możesz, a potem zmienia zdanie i układa się tak, że po prostu musisz jechać! Tak było tym razem. Najpierw wesele, rezygnacja z powodu odrzucanej przez Kaspra łapy. No i ominęła mnie rezygnacja bez ponoszenia opłaty, a nikt nie chciał mojego miejsca. :P Ustaliłyśmy z Agą, że mogę pobiec w Jumpingu, a godziny zawodów ułozyły się tak, że miałam idealnie zdążyć na wesele. No i pojechaliśmy, razem z Martą i Holly. Po półtorej godziny drogi dotarliśmy na miejsce spóźnieni na zapisy. :P Rozłożyłyśmy klatkę, schowałyśmy psy i czekałyśmy na rozpoczęcie J0.



niedziela, 13 września 2015

Zawody Top Speed Dog - Grodzisk Mazowiecki.

Jakieś 2-3 miesiące temu zapisałam nas na zawody Top Speed Dog w Grodzisku Mazowieckim. Tydzień przed zawodami sobie o nich przypomniałam, weszłam na maila i zobaczyłam zapytanie o zawody rally-o. Z rally tym razem zrezygnowaliśmy ze względu na fundusze, ale na tsd mogliśmy sobie bez problemu pozwolić. Dzień wcześniej przygotowaliśmy wszystkie rzeczy, a i tak musiałam wracać się po książeczkę zdrowia. :P Tak więc 13.09 ok. 9:30 w składzie my + Marta z Holly wyruszyliśmy do Grodziska.


czwartek, 10 września 2015

piątek, 4 września 2015

Happy Birthday!

Dziś jest dzień wspomnień, przemyśleń i radości. Kasu kończy już 7 lat, ja cie! Z tej okazji chciałam napisać nieco o tym jak to z nim było..




wtorek, 1 września 2015

62/62 kiedy to minęło?

Minęły już całe 62 dni projektu, koniec wakacji, co udało nam się osiągnąć? Hm, szczerze nie za bardzo trzymałam się postanowień, nie pisałam notek z osiągnięciami dlatego muszę wszystko zawrzeć tutaj - od A do Z. :)

Fot. Nina Szarska

niedziela, 28 czerwca 2015

DIY - Zrób to sam! Futerkowy szarpak

Ostatnimi czasy, znajdując w domu kilka futerek, a to z kurtki, szalika tchnęło mnie do zrobienia kilku futerkowych szarpaczków. Zwłaszcza, że wiem jak Kasper na futra się nakręca :P

Co będzie nam potrzebne?
  • Kawałek futerka
  • Nić szpagat (najmocniejsza na rynku)
  • Igła dopasowana do nici
  • Uchwyt
  • Nożyczki
* Można również zszyć na maszynie, moja wtedy była niestety zepsuta.


piątek, 15 maja 2015

Purina DeliBakie

Cześć,
W niedziele złapałam w sklepie smaki od Puriny "DeliBaki". Dwa dni później kupiłam kolejny smak. Wydały mi się dość interesujące by coś o nich napisać!

CO TO JEST?
Purina DeliBaki to smaczna nagroda treningowa dla psa. Zapakowana w szczelnym, zamykanym na silikon opakowaniu. Stworzona z myślą o łatwym i porządnym nagrodzeniu psa. Ciasteczka zrobione są z wyselekcjonowanych... i tak dalej, obalamy mity?!

Po pierwsze, zacznijmy od tego, że do wyboru mamy dwa smaki:

Kurczak i wołowina:                                                                                     i Ser i wołowina:
  Początkowo wzięłam kurczaka z wołowiną. Z tego względu iż uznałam, że na mięso pies bardziej się nakręci. Bzdrua :P Nakręca się tak samo.
 
JAKOŚĆ:
 
Składy:
 
Kurczak i wołowina:
  • zboża (65%)
  • mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (8,6%)
  • cukry
  • warzywa
  • oleje i tłuszcze
  • składniki mineralne
  • produkty pochodzenia roślinnego
  • 30% mąki
Ser i wołowina:
  • zboża (70%)
  • mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (5%)
  • oleje i tłuszcze
  • produkty pochodzenia roślinnego
  • cukry
  • mleko
  • produkty mleczne
Jakością nie grzeszy, ale w końcu to tylko smakołyki więc nie ma co przesadzać, pies dostaje tylko raz na jakiś czas, chociaż owszem mogłoby być lepiej, ale czego się spodziewać za 5,09zł?
 
 
WIELKOŚĆ
Smakołyki są dość duże, większe od 5 zł monety co jest dość uciążliwe, ponieważ przy swojej wielkości są twarde i nie da się ich łamać. Mniejsze pieski raczej same nie dadzą rady pogryźć ich swoimi "kiełkami". U nas 100 gram tak dużych, nie łamliwych ciastek znika szybko, a takie 5 zł wydawane cały czas po 10 opakowaniach (które zużyją się w ciągu 2 tygodni) zmieni się w 50.. ciastka mogłyby być mniejsze albo łamliwe, chociaż myślę, że pierwsza wersja sprawdziłaby się lepiej, 100g małych ciastek, szybkich w nagrodzeniu bez przymusowego łamania - to jest to! Chyba, że ktoś pracuje tak jak ja, pies musi wykonać kilka poleceń, aby dostać całe, duże, pyszne ciasteczko!
 

 
CZY PSU SMAKUJE..
Jako iż Kasper jest na tyle łakomy, że nie ma smaka, którego nie zje, na który się nie nakręci, a pełna miska kieruje nas do weta, nie zbyt mogę się wypowiadać na ten temat, a więc poszperałam trochę w internecie i stwierdzam, że 80% psów je lubi! Myślę, że część z tych, które ich nie tknie jest spowodowane twardością smakołyków, bo w tym może tkwić problem. Raczej nie wyszukałam informacji o tym, aby jakiemuś psu zaszkodziły więc na plus:) Ale zauważyłam, że zdecydowanie większość psów woli serowo wołowe gwiazdeczki!



Czy ciasteczka, które coraz częściej są "must have" każdego psiarza są idealne? ... :P

Kończąc ten pełny pytań post dodam... uważam, że ciasteczka są fajne, ale bardziej nadają się jako przysmak dla psa, raczej nie do treningów, chyba, że chodzi nam o sowite nagrodzenie za np. przywołanie.



Pozdrawiamy K&K :)                               

piątek, 3 kwietnia 2015

KONG vs. SUMO

Cześć, cześć,
Jakoś od stycznia, jak nie wcześniej jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami czerwonego KONG'a Classic M. Występuje on w trzech rozmiarach:
  • S, ok. 7cm - ok. 17zł
  • M, ok. 9cm - ok. 25zł
  • L, ok. 10cm - ok. 30zł
Oraz w trzech wersjach:
  • Classic
  • Classic Puppy
  • Classic Extreme


A od wczoraj Marta i Holly są posiadaczkami zamiennika Konga - fioletowy SUMO M!
Ponieważ Holly spędza u nas kilka dni razem ze swoim Sumo, mogłam się przekonać jaki on jest.

SUMO występuje w trzech rozmiarach:
  • S, ok. 7cm - ok. 15zł
  • M, ok. 9cm - ok. 20zł
  • L, ok. 11cm - ok. 25zł




W porównaniu do Konga?

 

 
 Pozornie takie same. Ale tylko pozornie, Kong jest o wiele potężniejszy w budowie. To że są tej samej wysokości, nie oznacza, że tej samej wielkości. Kong ewidentnie od dołu ku góry się zwęża, a sumo jest pofałdowany trochę tu trochę tam ;) Razem z Kasprem Kong nie służy nam wyłącznie do wyjadania pyszności ze środka, przecież to wspaniała zabawka, która odbija się w każdą stronę, idealna do aportu! Mimo wszystko zdecydowanie łatwiej złapać psu sumo. Postanowiłam zrobić eksperyment. Rzuciłam psu do góry 5 razy sumo i 5 razy konga. Ku mojemu zdziwieniu sumo zostało złapane 4/5 razy, a kong zaledwie 2/5 ;) I kong  i sumo świetnie odbijają się od ziemi w każdą możliwą stronę dzięki pofałdowanej powierzchni. Obie zabawki bez problemu mieszczą się w ręce, natomiast konga jest o wiele łatwiej "zgnieść" niż sumo! Po miętoleniu i miętoszeniu przez Kaspra i Holly, Kong ma uszkodzony górny otwór, a sumo niczego sobie! Zostaje też kwestia dolnego otworu. Jako iż kong na samym dole się rozszerza, tak sumo zwęża. Średnica otworu konga wynosi 3cm, a sumo 2cm. Dla mnie jest to uciążliwe. Do konga bez problemu wkładam psie ciacha, takiej wielkości, żeby same nie wypadły, do sumo wejdą tylko takie, które wypadną, do konga bez problemu wkładam małą łyżeczkę, do sumo już nie wejdzie, przez co nie można upchnąć, np. mokrej karmy. Obydwie zabawki nadają się do mrożenia. Łatwo się je myje, wystarczy trochę ciepłej wody. Kolor czerwony jest przez psa mniej widoczny w trawie więc sumo zarabia plus. Co tu dużo mówić, idealne zabieracze psiego czasu!





 


 
Plusy SUMO:                                                                  
  • Wytrzymałość                                                      
  • Cena
  • Odbijalność
  • Łatwo mieści się w psim pysku 
  • Kolor
Minusy SUMO:
  • Zagięcia (brud)
  • Trudne czyszczenie
  • Mały otwór

Plusy KONG'a:
  • +/- wytrzymałość
  • Odbijalność
  • Duży otwór

Minusy KONG'a:
  • Cena
  • Potężność
  • Kolor

KONG'a wygraliśmy w konkursie u Ramzes Shop. SUMO Marta kupiła w Kakadu.

Postarałam się przedstawić wam to co wynikło z testów u nas. Psy dzielnie testowały produkty, niestety nie udało im się ich zniszczyć :P Mam nadzieję, że udało wam się wywnioskować jak najwięcej!




Pozdrawiamy K&K&H
 


 

 

 



czwartek, 2 kwietnia 2015

DIY - piłeczkowy szarpak

Ostatnio mam fazę na "zrób to sama", być może to syndrom nietrwałego oszczędzania :P Przechodząc do rzeczy, dzisiaj chyba najprostszy szarpak jaki jest możliwy do zrobienia! Polarowy szarpak z piłeczką.

Co jest nam potrzebne?
  • koc polarowy
  • piłka tenisowa
  • nożyczki
  • marker/cienkopis/długopis
 



Zaczniemy od wycięcia 4 lub 8 mniej więcej równych pasków z koca polarowego. Dla ułatwienia możemy narysować sobie linie.

 
 
 
 
Tniemy 4 lub  8 pasków, w zależności od tego jaki gruby mamy koc i jak gruby ma być szarpak. Ja wycięłam 8, nałożyłam na siebie po 2 i plotłam z 4 podwójnych.
 
 
 
 Pasma składamy razem i na końcu zawiązujemy supeł.
 

Potem pleciemy w kwadrat. Jeśli ktoś nie wie jak - TU.

 

 
No i tak pleciemy sobie najzwyklejszy kwadratowy szarpaczek. ;)
 
 
 
Gdy nasz szarpak jest już gotowy, robimy nacięcia na piłce z obu stron i przewlekamy ją na drugą stronę. A! Drugi supeł (koło piłki) musi być podwójny, żeby nie spadała.
 
 
 
A gotowy szarpak wygląda tak:
 
 

 




 Pozdrawiamy K&K

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


wtorek, 31 marca 2015

Podsumowanie marca 2015!

Fot. Karolina Mazur
Marzec minął nam baardzo pozytywnie! :) zacznijmy od początku..

10 marca minął rok od kastracji! Przyniosła nam ona wiele i jest to dla nas bardzo ważny dzień. Postanowiłam coś o tym naskrobać i więcej możecie o tym przeczytać TU.

16 marca opanowaliśmy nowe sztuczki we free stylu. Są to dwa overki, jeden z nich możecie zobaczyć poniżej, a drugi z pewnością ukaże się niedługo na yt..ale jestem cii!


17 marca się obcinaliśmy! Dla większości "nie wiele" lub "nic" się nie zmieniło, ale tak nie jest. Zwróćcie uwagę na uszy i łapy. Dodatkowo wycięłam mu dupę, bo to była totalna porażka. Podcięłam łapki od spodu - żeby wnosił mniej piachu, ogarnęłam klatę... no i pies zachowywał się bardzo dobrze, bo nie powiem, że wzorowo. A w nagrodę schrupał suszone ucho dzika od Ani - dzięki! Uczulenie na sierść - reaktywacja. Aaa psiiik!

18 marca nauczyliśmy się nowej sztuczki. TUTAJ możecie ją zobaczyć! :)

19 marca spędziliśmy cały dzień z Martą, Holly i kochaniutką Gabą <3 (border). Czyli Cocker Russell Collie! Psiaki były bardzo grzeczne, Gaba trochę kłapała na Kaspra, on jej odwzajemniał, ale tragedii nie było. Border zrobił panierkę w prezencie swoim właścicielom ;) a już niedługo filmik z tego wspaniałego dnia! Wiem, że dużo obiecuje, ale 1.04 pisze test i póki co nie mam czasu, żeby wszystko posklejać.

21 marca wybraliśmy się na PSYwitanie wiosny (o to) organizowane przez Pies moją miłością. Mieliśmy okazję poznać wiele psów, ich wspaniałych właścicieli i załapać się przed czyjś obiektyw! Poznaliśmy Anię i Bluesa z Halo? Nie słyszę Cię;) Było bardzo fajnie, mimo iż Kasper znowu był uznawany za sukę i trochę się denerwował. Może powinnam mu wiązać kokardki i udawać, że to suczka? ;)
 Fot. Karolina Mazur
 Fot. Karolina Mazur
 Fot. Karolina Mazur
 Fot. Karolina Mazur
Fot. Karolina Mazur
Fot. Karolina Mazur

 Fot. Natalia Wajszak

Fot. Julia Janowska

27 marca pies ogarnął, że w backhandach obiega się mnie, biegnie, skacze i łapie, a nie obiega i skacze robiąc coś na kształt "skoku w dal" :P Próbowaliśmy trochę "kulał pies" i w sumie Kasprowi strasznie spodobała się tak sztuczka i próbuje sam to robić, ale jeszcze mu się wszystko myli i się wywraca <3 Wpłacona kasa na semi, będziemy na Dniu Treningowym z Olgą Kwiecień w godzinach 15-18!

28 marca wybraliśmy się na kolejne rowerowanie z Martą i Holly. Dojechaliśmy na pola, zdjęcia i zdjęcia.. :) Potem pojechaliśmy do powsina! Pies był baardzo grzeczny, nawet połaził trochę bez smyczy! Przy rowerze trochę kiepsko..ale każdy ma gorsze dni ;)



A już niebawem aż 3 recenzje i 2 DIY!
Pozdrawiamy K&K