Po kolei.. zacznijmy od stycznia.
STYCZEŃ:
Tak więc zaliczyliśmy kilka kilometrów, ale to nie to co być miało:P przeszliśmy 15km, 10 gdzieś ubyło i obawiam się, że tego nie nadrobimy, ale kto wiee.. 6/100 treningów, tak jak być miało #wow #podziw #brawo Przechodząc dalej, na styczeń to byłoby na tyle. Jak założyłam odpoczywaliśmy od siebie i dało to pożądane efekty.
LUTY:
Tak! Pamiętam! Dokładnie sztuczkę dokończyliśmy - mianowicie "wstydź się". W lutym wypadły nam ferie, w sumie nie robiliśmy nic specjalnego, wybraliśmy się do muzeum neonów i na spacerki, np z Luckym i Karoliną Mazur. Zrobiliśmy sobie miesięczną przerwę od agilitek, aby dokończyć napływające efekty w pracy, udało się! Mam nadzieję, że nic nie popsuję. Przeszliśmy aż 20km #noniewierze #cozemnąnietak Miesiąc zdecydowanie pod kątem obedience, poczyniliśmy dużo, dużo dobrego w stronę chodzenia przy nodze i zrobiliśmy dostawianie, nareszcie, tylko za sprawą Pauliny, sama nie wpadłabym na to jaką głupotą było prowadzenie psa prawą ręką przy lewej nodze.. wyszło 12/100 treningów, dalej wszystko idzie po mojej myśli (tylko w kwestii treningów). Część ćwiczeń z Pro Canine zobaczycie w filmku. Sztuczki od szkoły VETO sobie odpuściliśmy, nie nadążam, ale na pewno będziemy się uczyć jakiś sztuczek! Oczywiście nie udało się załatwić sledów, koziołka, ani mopowego szarpaka, eh ja :(
MARZEC:
7,5 years 40cm&12kg |
<3 |
A teraz ogólny zasyp zdjęć :D kolejny post z podsumowaniem za 3 miesiące;) FILMIK
Aha! Dużo umieszczam na instagramie - klaudiaa_Kasper
![]() |
wiosenne przebiegi obi, fot. Marta Guzek |
nowa zdobycz, marcowa :D |
trening frisbee, naprawianie leg vaultów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz